Inwestowanie za granicą to przepis na sukces
Poszukiwanie inwestycji zagranicą to szansa na bezpieczniejsze i bardziej zyskowne inwestowanie. Przekonuje o tym również cytowany przez „Rzeczpospolitą” z 16 października br. Andrzej Miszczuk, Główny Strateg naszej spółki.
Andrzej Miszczuk podkreśla przede wszystkim zalety państw Azji południowo-wschodniej. „Wzrost urodzeń w państwach azjatyckich jest cały czas imponujący, co oznacza zwiększający się nieustannie popyt, który można uznać za trwały czynnik – w perspektywie przynajmniej 10 lat – wpływający na rozwój azjatyckich i południowoamerykańskich rynków” – przekonuje Andrzej Miszczuk. – „Kolejnym czynnikiem, moim zdaniem również trwałym, jest upowszechnienie się konsumpcyjnego modelu życia”. Za przykład wzrostu społecznych aspiracji tego regionu podaje gwałtowne zwiększenie produkcji i importu samochodów, sprzedaży sprzętu AGD, RTV, komputerów, nieruchomości podkreślając, że rynek jest ciągle nienasycony tymi produktami. Główny Strateg F-Trust uważa również, że w przypadku dojrzałych rynków obiecujące są spółki powiązane z rynkami wschodzącymi. „Największy nacisk trzeba położyć na zachodniej firmy – japońskie, amerykańskie, z UE, w tym również z Polski – które ulokowały swoją produkcję w „tanich państwach”, czyli m.in. w Chinach, Wietnamie, krajach Europy Środkowej, ale swoje towary sprzedają na całym świecie. Jeśli tylko mają dobry sposób finansowania i dobry produkt, osiągnięcie sukcesu powinno być właściwie tylko kwestią czasu” – przekonuje.
W artykule „Rzeczpospolitej” mocno zaakcentowana jest też konieczność dywersyfikacji inwestycji. Klienci F-Trust aktywnie zresztą z tego korzystają. Dość powiedzieć, że aż 20% swoich aktywów ulokowali w funduszach inwestujących zagranicą, podczas gdy średnia dla polskiego rynku jest czterokrotnie niższa i wynosi 5%.
źródło: Rzeczpospolita, Joanna Kicka
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ