300 milionów zł – to kolejna granica, którą przekroczył F-Trust.
300 milionów zł – to kolejna granica, którą przekroczył F-Trust. Właśnie taka jest wartość aktywów zainwestowanych do początku lutego 2015 roku przez klientów za pośrednictwem naszej spółki.
To bez wątpienia jeden z najbardziej spektakularnych sukcesów na polskim rynku niezależnych firm oferujących produkty finansowe. „Sukces jest efektem jasnej strategii działania F-Trust, dobrej i bardzo bogatej oferty, systematycznej pracy z klientami oraz zwiększającego się zainteresowania produktami inwestycyjnymi” – tłumaczy Krzysztof Jeske, prezes Zarządu F-Trust.
Pod względem wielkości oferty, F-Trust jest bez wątpienia absolutnym liderem rynku. Klienci naszej spółki mogą wybierać spośród ponad 1000 funduszy inwestycyjnych, a co nie mniej ważne, pomocy w dokonaniu wyboru udziela klientom grupa doświadczonych, dobrze przygotowanych dyrektorów sprzedaży. Ich sposób działania polega na analizie potrzeb każdego klienta i wyboru najbardziej korzystnej oferty inwestycyjnej. Co istotne, dyrektorzy sprzedaży spotykają się z klientami w zaproponowanych przez nich miejscach, a tego rodzaju spotkania są rzecz jasna bezpłatne.
Skuteczna strategia
Klienci bardzo cenią sobie również analizy i rekomendacje systematycznie przygotowywane przez doświadczony Zespół Analityczny F-Trust, który nieustannie dokonuje przeglądu rynków i wyników osiąganych przez poszczególne fundusze znajdujące się w ofercie F-Trust. Dzięki temu, klienci dysponują odpowiednią wiedzą i mogą z większą pewnością reagować na zmieniające się trendy rynkowe. Potwierdzeniem słuszności tej strategii jest ubiegłoroczna średnia stopa zwrotu, którą osiągnęli klienci F-Trust. Wyniosła ona 5,8%, podczas gdy średnia stopa zwrotu wypracowana w 2014 roku przez polskie TFI to 1,8%, a na jednorocznych depozytach można było w tym czasie zarobić średnio 2,7%.
Krzysztof Jeske, prezes F-Trust przekonuje, że filozofia działania spółki jest odmienna niż większości firm działających na tym rynku. „Dla F-Trust sprzedaż funduszu to nie koniec, ale początek współpracy z klientem, bo każdemu z nich zapewniamy indywidualną opiekę, systematycznie analizujemy portfel jego inwestycji. Poza tym, jako firma niezależna od wielkich korporacji, możemy proponować klientowi to, co odpowiada jego profilowi i temperamentowi inwestycyjnemu, a nie to, co narzucają aktualne plany sprzedażowe” – tłumaczy Krzysztof Jeske.
Zobacz także: