Trwały i zrównoważony rozwój | raport F-Trust listopad 2021
Zapewne inwestorzy marzą o trwałym i zrównoważonym wzroście cen giełdowych, ale w F-Trust myślimy o rozwoju gospodarczym. Także w związku z niedawnym szczytem klimatycznym COP26. Tak, marzymy o takim trwałym i zrównoważonym rozwoju, ale jesteśmy inwestorami i zdajemy sobie sprawę z realiów gospodarczych, czyli obiektywnych, ograniczających nas warunków produkcyjnych, handlowych, ludzkich, konkurencji z państwami, które nie respektują zasad ustalonych na COP26. Dlatego musimy czytać dane gospodarcze, szczególnie gdy panuje zamieszanie na giełdzie i w gospodarce. Do tego mamy zamieszanie zdrowotne i polityczne. Spieramy się o wysokość cen energii, czy inflacja wzrośnie i co będzie z wynagrodzeniami jeśli nadal trudno będzie znaleźć pracowników. Według ostatnich danych roczna inflacja konsumencka w USA wynosi w październiku 6,2%. To najwyższy poziom w ostatnich trzydziestu latach i to robi wrażenie. Mówimy o USA, ale wiemy, że inflacja jest obecna także w Europie. Poziom oszczędności ludności podniósł się w ostatnim czasie, bo konsumenci mniej wydawali. Teraz przy rosnącej inflacji – jeśli nie wzrosną wynagrodzenia – utrata siły nabywczej pieniądza będzie coraz bardziej odczuwana. Trudno będzie bankom centralnym nadal dowodzić, że inflacja jest przejściowa.
Problemem dla spółek i dla gospodarki może stać się poziom produktywności. W czasie pandemii produktywność w większości zakładów nie mogła rosnąć ze względu na ograniczenia. Obecnie należałoby ją podnosić, ale przy wzrostach kosztów, trudnościach w dostawach i podwyżkach płac, odzyskiwanie czy wzrosty produktywności mogą być trudne, a to dzięki temu można zmniejszyć inflację.
Banki centralne mają teraz trudniejszą sytuację. Z jednej strony potrzeba hamowania inflacji, a z drugiej konieczność pomocy dla części gospodarki. Rezerwa Federalna wstrzymuje się z podwyżką stóp procentowych, ale konieczność zrobienia takiego kroku może wkrótce nadejść. Nie ma jeszcze pełnej zgodności w tej sprawie, bo chodzi z jednej strony o inflację i stopy procentowe, a z drugiej o koszt kapitału i produktywność. Dylemat polityczny to olbrzymie światowe zadłużenie i koszt finansowania tego długu. Dopóki nie mieliśmy inflacji nie było potrzeby podnoszenia stóp procentowych i tak moglibyśmy dalej trwać powiększając zadłużenie lub spłacać jego cześć zyskami ze wzrostów na rynku akcji. Covid wprowadził zamieszanie, a ratowanie świata z pandemii odbyło się poprzez administracyjne zwiększenie długu i zmiany społeczne (praca zdalna). To miało konsekwencje gospodarcze (przerwanie łańcucha dostaw, utrudnienia w handlu i transporcie). Powrót do normalnej gospodarki będzie dopiero dawał gwarancję zmniejszenia inflacji. To nie Covid zabrał nam inwestycje kapitałowe w źródła energii. To decyzje polityczne spowodowały brak inwestycji w poszukiwania i wzrost produkcji ropy i gazu. Producenci energii z kopalin uznali, że nie warto inwestować w coś, co ma wkrótce zniknąć.
Aby uzyskać dostęp do Raportu Miesięcznego zapisz się na nasz newsletter lub zarejestruj się bezpłatnie na Platformie Funduszy.
Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-TrustZobacz także: