Chocholi taniec inwestorów – Robert Kośka dla Gazety Giełdy Parkiet
Drugi kwartał z rzędu rynek kapitałowy nie rozpieszcza inwestorów. Coraz więcej problemów wywołuje u nich skrajne emocje.
Na horyzoncie pojawiają się wciąż nowe problemy, a dyskontowanie ryzyka przypomina nam, jak dużo jeszcze nie wiemy. Nakładające się problemy wywołują u inwestorów skrajne emocje. Przypomina to chocholi taniec z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. W inwestorach budzą się skrywane głęboko uczucia strachu i poczucie straty, a z drugiej strony chocholi taniec symbolizuje nie tylko bierność, ale również szansę na odrodzenie, co u inwestorów oznacza nadzieję na lepsze wyniki portfela inwestycyjnego.
Czynniki ryzyka, z którymi się mierzymy, to przede wszystkim poziom stóp procentowych, koszty surowców i energii, słabnący popyt konsumpcyjny, wpływ wojny na dotychczasowy układ geopolityczny oraz konsekwencje tego, co z tej mieszanki wyniknie. Jasno to widać po indeksie strachu (VIX), który w ostatnich tygodniach wskazuje poziomy powyżej 30 pkt, a jednocześnie publikowany przez CNN Indeks Fear and Greed wskazuje na ekstremalny strach – 12 maja br. osiągnął 7 pkt, wskazując skrajnie niskie poziomy na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy. Inne miary nastrojów, jak ostatnie dane Bank of America (BofA) z ankiety przeprowadzonej wśród zarządzających dużymi pieniędzmi, wskazują, że obecnie posiadają oni więcej gotówki niż kiedykolwiek od września 2001 r. BofA określił wyniki swojej ankiety jako „skrajnie niedźwiedzie”.
Przekonaj się o naszym podejściu do Klientów. Zapisz się do newslettera, otrzymuj darmowe poradniki i raporty inwestycyjne
Inwestorzy mają problem, gdyż bardzo ciężko odnaleźć się w obecnej sytuacji. Z jednej strony wyceny aktywów zostały przeszacowane, wydając się historycznie atrakcyjne. Z drugiej strony ilość niewiadomych, czarnych łabędzi, się nie zmniejsza. W sytuacji, gdy giełda znajduje się w jednej z najgorszych serii strat od dziesięcioleci, w obliczu nieustannej wyprzedaży, która w ostatni piątek zepchnęła S&P 500 o ponad 20 proc. poniżej rekordowych szczytów, indeks ten na krótko wpadł w bessę i nadal utrzymuje się w pobliżu tego obszaru, ponieważ rosnąca inflacja i rosnące stopy prowadzą do obaw o recesję, chocholi taniec będzie się nasilał.
Problemy z kurczącymi się marżami zysku od głównych amerykańskich detalistów w połączeniu z jastrzębimi komentarzami Jerome’a Powella są po prostu zbyt duże, by rynek mógł sobie w ostatnim czasie z tym poradzić. Niedawne wyprzedaże pokazują, że obawy o wzrost wciąż dręczą inwestorów, a w tym roku Fed nie ma ich za plecami, w przeciwieństwie do 2018 r. i 2020 r. Jednocześnie rodzi się pytanie, czy prezes Fedu nie chce się nazywać „Paul Volcker 2.0″, co odnosi się do szefa Fedu, który pokonał inflację cztery dekady temu dzięki 20-proc. stopom i zmniejszeniu wzrostu PKB. Najbliższy okres pokaże, które ryzyka się zmaterializowały, jaka jest prawdziwa kondycja gospodarki i jaki ma to wpływ na rynki i wyceny. Jednak do tego czasu emocje będą skrajne, a chocholemu tańcowi będzie się oddawało coraz więcej inwestorów.
Artykuł ukazał się w Gazecie Giełdy i Inwestorów “Parkiet” 26 maja 2022 r.