Dobór akcji – kluczowe zadanie inwestorów – Andrzej Miszczuk dla “Gazety Giełdy Parkiet”
Rok 2020 i covidowa korekta stworzyła wyjątkową okazję inwestorom, którzy uchwycili zeszłoroczny dołek, uwierzyli w zbawienną akcję Rezerwy Federalnej i dokonali zakupów. Niezależnie jakie akcje kupili zarobili w ubiegłym roku bardzo suto, albo jak mawiają dzisiejsi trzydziestolatkowie – „grubo”.
Mieliśmy dużą korelację między akcjami, bo ważny był jeden element – masowa pomoc banków centralnych i rządów w utrzymaniu działalności gospodarczej i zatrudnienia. W tym roku pojawia się więcej elementów wpływających na ceny akcji, więc korelacja między akcjami spadła i potrzebna jest dobra selekcja. Tak było na początku kadencji Trumpa, podobnie jest na początku kadencji Bidena, priorytety i polityka obu prezydentów bardzo się różnią, różne spółki korzystają nierównomiernie.
Prognozy światowego wzrostu gospodarczego są w tym roku bardzo dobre, oscylują wokół 6% i obawy inflacyjne już się mocno wybudziły, widać to po wzrostach w sektorze finansowym i surowcowym. Optymizm na rynku akcji amerykańskich nieco stygnie, na co wpływ ma plan podniesienia podatków korporacyjnych z 21% na 28% oraz widoczna presja cen hurtowych. Sentyment inwestorów indywidualnych jest jeszcze na szczytach, ale inwestorzy instytucjonalni są już mniej optymistyczni. To wskazuje na więcej potknięć na rynku, który ma nadal szanse na wzrosty. Rotacja między kierunkami inwestycyjnymi może być teraz przyśpieszona.
Przekonaj się o naszym podejściu do Klientów. Zapisz się do newslettera, otrzymuj darmowe poradniki i raporty inwestycyjne
Spółki tracące wskutek pandemii mają szanse na ożywienie i powrót do pełnej „pary”. Preferowanie spółek wartości nad spółkami wzrostowymi może powrócić, gdy rentowności na amerykańskim długu znów będą piąć się w górę. I takiemu ruchowi sprzyjać będzie sympatia dla małych spółek. Zauważmy mocny wzrost ceny ropy naftowej. Przy mocnym wzroście PKB na całym świecie to jest ruch nieunikniony, popyt na surowce w tym metale przemysłowe, powinien się zwiększyć. A w tle mamy niedobór podaży, opóźniony niskimi nakładami w ostatnich latach. Amerykański import, a więc deficyt Stanów Zjednoczonych w handlu też się zwiększy, skoro prezydent Biden chce przejść do historii jako budowniczy i modernizator infrastruktury.
Wchodzimy w okres ogłaszania wyników kwartalnych. To co usłyszymy będzie miało znaczenie dla dalszego rozwoju giełdy. Analitycy troszczą się o wielkość sprzedaży i jej tempo wzrostu – można się spodziewać mocnych wzrostów przy takiej stymulacji, jaką dziś mamy i to przez dłuższy czas. Ale aby rosły także zyski, trzeba mieć koszty pod kontrolą. A z tym będzie już trudniej, bo rosną płace, podatki, odsetki i ceny surowców. Dopóki inwestorzy będą koncentrowali uwagę na wzrostach sprzedaży i niezbyt wysokiej wycenie, to będą kupowali więcej akcji. Ale gdy presja na wzrost kosztów zacznie się przebijać, to kompresja marż i zysków przemówi. A to wskaże drogę do spółek, których rynkowa pozycja jest wystarczająco mocna, aby miały siłę przebicia do podnoszenia własnych cen sprzedaży.
Andrzej Miszczuk Główny Strateg F-Trust SAArtykuł ukazał się w Gazecie Giełdy i Inwestorów “Parkiet” 15 kwietnia 2021 r.
Zobacz także:
TAGI: f-trust opinie,