F-Trust SA w „Parkiecie”
W Gazecie Giełdy „Parkiet” ukazał się obszerny tekst redaktor Bożeny Żuławnik o zmianach w sposobie inwestowania pod tytułem „Bloger zachęci do inwestowania, robot doradzi co wybrać.” W tekście sporo miejsca poświęcono również F-Trust SA.
Autorka tekstu cytuje Krzysztofa Jeske, prezesa F-Trust SA. Przytaczamy jego wypowiedzi:
Dążenie do sprzedaży produktów inwestycyjnych za wszelką cenę doprowadziło do tego, że sytuacja na naszym rynku jest zła. Instytucje finansowe skupiały się na sprzedaży produktów, zachęcając do ich zakupu, poprzez obietnice osiągania zysków bez ryzyka. Tymczasem najważniejsza jest edukacja klientów.
Polscy klienci nie akceptują zmienności wycen rynkowych, nie znają reguł rządzących rynkiem kapitałowym. Kto powinien się zająć edukacją? TFI, dystrybutorzy, w pewnym sensie także państwo – choćby poprzez budowanie zaufania do rynku. Edukacja to powolny proces, ale tylko w ten sposób można pozyskać klientów na długi okres. Pójście na skróty, np. oferowanie produktów wycenianych nierynkowo, kończy się spadkiem zaufania ze strony inwestorów; gdy chcą oni takie produkty sprzedać, okazuje się, że ponoszą stratę lub nie mogą odzyskać zainwestowanych pieniędzy.
Przekonaj się o naszym podejściu do Klientów. Zapisz się do newslettera, otrzymuj darmowe poradniki i raporty inwestycyjne
Do klientów można docierać poprzez strony WWW czy media społecznościowe, ale ostatecznie wielu z nich potrzebuje rozmowy z żywym człowiekiem. Z mojego doświadczenia wynika, że inwestorzy chętnie korzystają z narzędzi elektronicznych i wykonują operacje zdalnie, ale gdy w grę wchodzą większe kwoty, to chcą kontaktu z doradcą. Dlatego optymalnym rozwiązaniem jest omnichannel, czyli wielokanałowość sprzedaży (spotkania z doradcą, internet, telefon).
Zmiana modelu dystrybucji funduszy może nastąpić w wyniku przemyślanego wdrożenia dyrektywy MiFID II – wszystko zależy od regulacji, jakie zostaną ostatecznie przyjęte. Jeśli dystrybutorzy będą mieli zarabiać przede wszystkim na opłacie dystrybucyjnej, to istnieje niebezpieczeństwo, że może dochodzić do takich patologii jak ze sprzedażą tzw. polisolokat czy obligacji korporacyjnych. Jeśli regulator uwzględni głosy ludzi związanych z rynkiem kapitałowym, to wprowadzi rozwiązania promujące długotrwały związek z klientem. Właśnie taka relacja jest najwartościowsza.
Zobacz także: