Przejęcia dają zarobić – Andrzej Miszczuk dla Gazety Giełdy Parkiet
Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-Trust – współautor comiesięcznego Raportu F-Trust
Siedząc na fotelu u fryzjera zapytałem, jak idzie mu biznes. Salon istnieje od 150 lat, ale właściciele się zmienili. Odpowiedział, że dwadzieścia lat temu w okolicy były cztery salony, obecnie jest ich 25 i wszyscy mają pracę, ale ceny za usługi znacznie spadły, bo na obcinanie włosów nie potrzeba już dyplomów i licencji. Bariera wejścia się obniżyła, a lokale zwalniane przez banki i handel detaliczny są zajmowane przez firmy usługowe w dużo niższych cenach.
A co się dzieje się ze spółkami giełdowymi? Zwróćmy uwagę na M&A, czyli fuzje i przejęcia. Fiat Chrysler z PSA, Xerox z HP, Philip Morris i Altria, chińskie stocznie, banki niemieckie, jeszcze niedawno przemysł cementowy, farmaceutyczny.
M&A to jedna z ciekawszych metod zarabiania pieniędzy na giełdzie, strategia inwestycyjna, do której potrzeba dobrej znajomości spółek, ale także znajomości trendów gospodarczych i strategii rozwoju. Można inwestować poprzez specjalnie do tego stworzone fundusze. Ale czy łatwo zrobić tam pieniądze? Nie, trzeba wiedzieć lub przewidzieć dwie rzeczy – kto kogo połknie i kiedy to nastąpi. Na ogół firma przejmująca boryka się z kłopotami po przejęciu innej spółki. Są tego różne powody, a udanych fuzji nie jest tak wiele. Drugi warunek to czas. Na niektóre przejęcia inwestorzy czekali ponad dziesięć lat.
Przekonaj się o naszym podejściu do Klientów. Zapisz się do newslettera, otrzymuj darmowe poradniki i raporty inwestycyjne
Z punku widzenia inwestora ważne jest, aby po przejęciu połączona spółka mogła się rozwijać i dawać lepsze zyski. Często jednak tak się nie dzieje. Zaraz po przejęciu doświadczeni inwestorzy wycofują się ze swoimi funduszami. Połączenie dwóch organizacji wymaga sporych nakładów i dopasowania kultury obu jednostek. Kiedy Roche przejmował Genentech, obie firmy farmaceutyczne, ale o odmiennej kulturze, inne kraje i inny rodzaj produktów, długo trwały dyskusje, aby utrzymać kulturę kalifornijską w Genentech i nie stłamsić ich metod pracy i rozwoju, pozyskiwania nowych lekarstw. Tego wszystkiego czego brakowało właśnie w Roche.
Mamy właśnie kolejną dużą falę takiej działalności. Kapitał jest tani i łatwo można pożyczyć pieniądze. W latach osiemdziesiątych kapitał był dużo droższy, ale też rozwinęła się frenezja wykupowania spółek przy pomocy junk bonds, bo spółki były bardzo tanie. Wykupując konkurentów łatwiej można zadbać o własne marże, zracjonalizować koszty administracyjne, nabyć nowe, ciekawe produkty. Zdarza się, że organiczny wzrost w danej branży sięgnął granic i nie można dalej się rozwijać. Wówczas pozostaje fuzja lub przejecie. Klasyczny przykład to fuzje linii kolejowych, żeglugowych, stalowni i kopalń, które zastąpiły spółki lotnicze, transportu ciężarówkami i przemysłu lotniczego. Wiele spółek marzy o monopolu i kontrolowaniu cen. To też jeden z powodów M&A, ale te marzenia często rozbijają się o działania administracji, która stara się nie dopuszczać do monopolu. Ale działalność M&A będzie kontynuowana, śledzenie jej daje sporo wiedzy w jakie dziedziny inwestować, a jakich unikać.
Andrzej Miszczuk Główny Strateg F-Trust SAArtykuł ukazał się w Gazecie Giełdy i Inwestorów “Parkiet” 14 listopada 2019 r.
Zobacz także:
TAGI: f-trust opinie,