Europa Środkowa się rozpędza
W ubiegłym roku roczna dynamika wzrostu PKB w krajach Europy Środkowej wyniosła 2,9% i takie tempo oczekiwane jest także w pierwszej połowie 2015 roku. W drugiej połowie tego roku wzrost PKB powinien jeszcze przyspieszyć.
Obawy, że agresja Rosji na Ukrainę odbije się bardzo niekorzystnie na gospodarce regionu nie znajdują, na szczęście, potwierdzenia. Owszem, w 2014 roku spadła wartość eksportu państw Europy Środkowej – zwłaszcza Polski i Węgier – ale za to znacząco wzrosła konsumpcja wewnętrzna. W efekcie, wzrost produktu krajowego brutto w ubiegłym roku wyniósł 2,9%, wobec 1,3% w 2013 roku. Co ważniejsze, ta dynamika wzrostu PKB powinna się utrzymać w pierwszych sześciu miesiącach tego roku, a w drugiej połowie 2015 roku jeszcze wzrosnąć. Z raportu „Sytuacja gospodarcza w krajach Europy Środkowej i Wschodniej”, przygotowanego przez Narodowy Bank Polski wynika także, że w latach 2015-2016 głównym czynnikiem wzrostu pozostanie popyt wewnętrzny, natomiast rola popytu zagranicznego będzie dalej marginalizowana. W świetle przedłużającego się – i zaostrzającego – konfliktu na Ukrainie, to dla inwestorów dobra wiadomość.
Dominująca rola Konsumpcji wewnętrznej
Jednym z czynników wzrostu popytu wewnętrznego w ubiegłym roku oraz w latach 2015-2016 będzie niska inflacja. Wprawdzie w drugiej połowie tego roku powinna ona wzrosnąć, ale nadal pozostanie na relatywnie niskim poziomie. „Niewielki wzrost inflacji wynikać ma przede wszystkim z oczekiwanego umacniania się popytu konsumpcyjnego i wzrostu inflacji bazowej – napisali autorzy raportu NBP. – W świetle prognoz cen surowców na rynkach światowych czynniki o charakterze podażowym, czyli ceny energii i żywności nieprzetworzonej, mogą mieć mniejszy wpływ na dynamikę cen, zwłaszcza w 2016 roku”.
W 2014 roku konsumpcja wewnętrzna zwiększała się w krajach Europy Środkowej najszybciej od 2011 roku i w trzecim kwartale ubiegłego roku wyniosła 2,7%. Było to spowodowane nie tylko niską inflacją, ale także znaczną poprawą sytuacji na rynku pracy, czyli spadkiem bezrobocia, wzrostem dynamiki wynagrodzeń oraz wzrostem zatrudnienia. Wzrost spożycia był w ubiegłym roku szczególnie widoczny na Węgrzech, w krajach bałtyckich oraz w Rumunii. W minionym roku szybko wzrastały też nakłady inwestycyjne, osiągając w trzecim kwartale 2014 roku tempo 7,5% rok do roku. Szczególnie dynamiczny wzrost tempa nakładów inwestycyjnych miał w ubiegłym roku miejsce w Polsce, na Słowacji oraz na Węgrzech. Gorzej było natomiast w Czechach oraz krajach bałtyckich. Warto jednak pamiętać, że wzrost tempa inwestycji był w dużym stopniu związany z środkami uzyskiwanymi przez kraje Europy Środkowej z Unii Europejskiej.
Polska w europejskie czołówce
W 2014 roku dwa kraje regionu, Polska oraz Węgry, należały do najszybciej rozwijających się państw Unii Europejskiej. I wygląda na to, że w tym roku Polska także utrzyma się w unijnym „czubie”. Rząd prognozuje, że w 2015 roku tempo wzrostu polskiego PKB wyniesie 3,4%. Nieco większym optymistą jest Bank of America Merrill Lynch, który w tym roku prognozuje wzrost o 3,5, a w 2016 roku o 3,7%.
Spośród krajów Europy Środkowej, poza Polską, najwyższe tempo wzrostu gospodarczego zanotują w 2015 roku według Komisji Europejskiej Litwa (3,1 i 3,4% w 2016 roku), Łotwa (odpowiednio 2,9 i aż 3,6%) oraz Czechy (2,7 i 2,7%). Maruderami będą zaś Chorwacja (0,2 i 1,1%) oraz Bułgaria (0,6 i 1,0%).
Warto dodać, że zdaniem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w 2015 roku tempo wzrostu PKB w strefie euro wyniesie tylko 1,2%.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ