Gospodarka goni giełdę // raport F-Trust kwiecień 2024
Inwestowanie poprzez fundusze indeksowe i ETF-y dało duże wsparcie największym spółkom. Jednocześnie te największe spółki mają w większości najlepsze wyniki finansowe w ostatnich kwartałach, więc ich wzrost był uzasadniony. Jesteśmy już zaznajomieni z Seven Magnificent, które zastąpiły FAANG.
Europejski rynek ma też swoich bohaterów, a ponieważ miał generalnie lepsze wyniki niż spółki amerykańskie, to znaleziono GRANOLA, grupę dużych europejskich spółek z najlepszymi wynikami. Mniej znane, ale warte odnotowania to 7S, grupa siedmiu niefinansowych spółek europejskich z nazwą zaczynającą się na S i bardzo dobrymi wynikami giełdowymi. W dużej mierze są to spółki z globalnymi biznesami, ze zróżnicowanymi geograficznie rynkami zbytu, a dobrze zdywersyfikowane koszty produkcji i usług pozwalają im maksymalizować marże.
Ci wszyscy liderzy giełdy pociągnęli za sobą następne spółki do wzrostu cen akcji kiedy gospodarka znów zaczęła się poprawiać i pasmo liderów zostało poszerzone. Dobre wieści o gospodarkach w różnych częściach świata, a głównie w USA, wielu krajach europejskich, w Indiach, w kilku krajach Azji i Ameryki Łacińskiej, dają mocną podbudowę do dalszej wiary w portfele akcyjne. Wąskie pasmo spółek, które dotychczas było źródłem pozytywnych wyników giełdowych poszerza się o spółki finansowe, przemysłowe, energii i surowców. Inna zmiana to wzrost zainteresowania małymi kapitalizacjami, pozostawionymi z tyłu. Ich atrakcyjna wycena oraz zwinność w fazie rozkwitu gospodarczego dobrze wróżą i dają okazję do dywersyfikacji z dużych spółek z wysokimi wycenami. Atrakcyjne wyniki portfeli akcyjnych, często lepsze od portfeli dłużnych przyciągają uwagę strategów alokacji aktywów oraz wielu klientów indywidualnych, którzy wygodnie rozsiedli się w obligacjach.
Wiosna gospodarcza, może czas na zwiększenie ryzyka? Może warto chronić wartość aktywów wystawioną na erozję inflacyjną? Inflacja spadła, ale jest nadal obecna i szybko nie zniknie lub nie zamieni się w deflację, w oczekiwaniu której niektórzy mocno postawili na dług. Teraz odczuwają brak obecności na rynku akcji.
Kwiecień przysporzył nam wiele informacji ważnych dla giełdy, gospodarki i polityki. Samo zestawienie tych informacji może sprawiać wrażenie szumu informacyjnego i przyprawiać o ból głowy i strach. Jak połączyć te informacje, aby wysnuć właściwe wnioski? Polityka i gospodarka są mocno ze sobą powiązane. W tym roku mamy wybory władz politycznych w wyjątkowo dużej liczbie krajów i ten fakt ma znaczenie dla prowadzonej polityki. Patrząc na alianse polityczne widać rosnącą rolę globalnego Południa, czasami identyfikowanego jako rozszerzoną grupę BRICS, dawno temu zwaną grupą krajów Trzeciego Świata. W indeksach giełdowych to grupa krajów Emerging Markets i Frontier Markets. Demografia tych krajów jest naturalnym czynnikiem wzrostu. A inwestycje chińskie rozbudowują w tych krajach infrastrukturę, bazę do unowocześniania i rozwoju technologicznego. Również Stany Zjednoczone w ramach programu prezydenta Bidena zainwestowały w odnowę własnej, przestarzałej nieco infrastruktury.
Dzięki takiej polityce widzimy doskonałe warunki makrogospodarcze dla wielu spółek, zarówno globalnych, jak i regionalnych. Do tego należy dodać transformację w krajach rozwiniętych wywołaną rozwojem sztucznej inteligencji. Efektem tych procesów jest wzrost konsumpcji surowców, ale także walka o dostęp do tych surowców i ich kontrolę. Kilka dni temu nawet Francja poprzez wystąpienie prezydenta Macrona ogłosiła zamiar rozwijania na swoim obszarze kopalni litu i miedzi. Ropa i gaz znajdowane są dzisiaj na całym świecie i OPEC dawno już stracił monopolistyczną pozycję. Monopol stanowią dzisiaj niektóre spółki w dziedzinie IT i usług komunikacyjnych. Ale widać coraz silniejszą konkurencję z krajów azjatyckich – Chin, Indii, Korei, Indonezji, Wietnamu. Tylko sam rynek biznesu związanego z rozwojem sztucznej inteligencji i jej szerokim zastosowaniem w gospodarce to kwoty rzędu ponad 10 bilionów dolarów.
Popatrzmy optymistycznie mimo konfliktów zbrojnych i tragedii wojennych, które stały się częścią naszej codzienności. Mimo tych konfliktów, a częściowo dzięki nim mamy dalszy rozwój gospodarczy i szanse dla wielu spółek na poprawę wyników i wzrost sprzedaży. Ważne jest zrozumienie warunków w jakich te spółki obecnie działają.
Wróciliśmy do bardziej normalnego kosztu kapitału i zwiększonej konkurencji międzynarodowej. Mamy więc ryzyka, które nie istniały przed covidem. Właściwa wycena tego ryzyka jest obecnie troską analityków i dopasowanie się cen spółek będzie wynikiem wniosków, jakie inwestorzy obecnie snują. Z naszej strony utrzymujemy pozytywne nastawienie na inwestycje w akcje, mimo możliwych korekt. Spadki cen akcji traktujemy jako okazję do zwiększenia tych inwestycji. Jak zwykle patrzymy na dobrą selekcję spółek i wybory sektorów i krajów. Nie jest obojętne jaki profil będą miały portfele naszych klientów.
.Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-Trust
Aby uzyskać dostęp do pełnego raportu, zapisz się na nasz newsletter, albo załóż darmowe konto na Platformie Funduszy.
Zobacz także: