Jaka będzie ta inflacja? | raport F-Trust czerwiec 2021
Polityka zajęła ostatnio pierwsze miejsce, nowy ład międzynarodowy czy raczej powrót do starego ładu, kiedy trzeba razem pracować, aby przezwyciężyć spiętrzone problemy zdrowotne, gospodarcze i społeczne. Mamy powrót elementu inflacji na stałe do naszych rozważań o kierunkach rozwoju gospodarczego i najkorzystniejszego lokowania pieniędzy. Po roku zmagań z pandemią udało się opanować jej wzrost, znaleźć środki zaradcze i ochronne. Gospodarka wraca na poziom sprzed roku. Teraz można oczekiwać jej dalszego rozwoju, rytm cykliczny rozpędza się i inwestycje w środki produkcji, nowe technologie, nowe produkty jest dobrze zaawansowany, ale jeszcze nie przegrzany. To jest ta faza, którą można porównać do wiosny. Ale już zaczęły się kłopoty, gospodarka azjatycka daje znać o sobie i ze sprzymierzeńca staje się ostrym konkurentem. Zasady rynkowe będą wspomagane polityką, aby wzmocnić kraje rozwinięte i uniknąć uzależnienia się lub podporządkowania Azji. Spotkanie G-7 w Kornwalii dało temu wyraz w postaci nowej koncepcji inwestycji infrastrukturalnych w krajach ubogich, krajach rozwijających się, ale posiadających potrzebne nam surowce, silę roboczą i potencjalne rynki zbytu.
Chiny wykorzystały brak racjonalnej polityki krajów rozwiniętych wobec krajów rozwijających się i stworzyły sobie gwarantowane źródła surowców i rynki zbytu na swoje produkty. Zrobiły to ofiarując tym krajom nową infrastrukturę i inwestycje kapitałowe w nowoczesne środki produkcji. Zainteresowanie tą grupą krajów jest także odpowiedzią na zmianę polityki imigracyjnej. Europa jest ostrożna, będzie grała na dwa fronty, bo potrzebuje azjatyckich rynków zbytu. Stany Zjednoczone są bardziej niezależne i posiadają duży rynek wewnętrzny, więc są w lepszej sytuacji. Do tego USA posiada nowoczesne technologie, które w Europie nie rozwinęły się jeszcze na odpowiednią skalę. Mario Draghi wskazał na współpracę z Chinami w dziedzinie ochrony środowiska, Emmanuel Macron mówi, że nikt nie jest przeciw Chinom, a Boris Johnson deklaruje kim jesteśmy, a nie przeciw komu jesteśmy. Angela Merkel deklaruje współpracę z prywatnymi firmami w dziedzinie rozwoju infrastruktury, sic! Ten pomysł na nowe inwestycje infrastrukturalne jest jeszcze w fazie koncepcji i projektowania, jeszcze nie znamy szczegółów, ale nadzieja na coś wielkiego jest uzasadniona. Ochrona środowiska, zdrowie i szeroko pojęta równość są sztandarowymi celami. Trudniej o szczegóły lub konkretne działania. Z tego powodu odwołanie się do prywatnych firm, które otrzymają dobre finansowanie powinno być owocne. Prezydent Biden myśli już o finansowaniu tych środowiskowych projektów i pomocy firmom, które będą działać w tej dziedzinie. Tymczasem ambitne plany wyeliminowania paliw kopalnianych nie zostały jasno zdefiniowane w komunikacie grupy G7.
Przekonaj się o naszym podejściu do Klientów. Zapisz się do newslettera, otrzymuj darmowe poradniki i raporty inwestycyjne
Co z tą inflacją?
Wróćmy do inflacji. Inflacja bazowa w USA wyniosła 3,8% (bez cen żywności i energii) i jest to najwyższy poziom od trzech dekad. Roczny wzrost cen konsumenckich w USA w maju wynosi 5% i jest to najwyższy wzrost od sierpnia 2008 roku, gdy mieliśmy 5,3%. Po takich odczytach, we wrześniu 2008 roku nastąpiło pamiętne załamanie rynku akcji. Tym razem sytuacja nie jest taka sama, pomimo rosnącej inflacji. System finansowy jest solidny, płynności rynkowe są bardzo dobre, Rezerwa Federalna nadal nastawiona jest na wsparcie rynków i nie zamierza gwałtownie podnosić stóp procentowych. Następne dane o inflacji powinny być już spokojniejsze i niższe. Prognozujemy, że poziom inflacji w następnych miesiącach nieco spadnie. Ceny energii nie uległy już dużym wzrostom, ale w innych dziedzinach mamy zaskakujące podwyżki. Ceny biletów lotniczych zdrożały 7%, bardzo mocno wzrosły ceny transportu towarów, o 110% od ubiegłego roku. Z jednej strony mamy wzrost cen, ale z drugiej coraz lepszy poziom zatrudnienia i spadek bezrobocia. Na przykład w USA pomoc bezrobotnym spadla z 18,9 mln w ubiegłym roku do 3,5 mln dolarów obecnie, chociaż federalny program pomocy nadal obejmuje około 15 milionów Amerykanów.
Rynki finansowe zachowują się spokojnie mimo wzrostu inflacji, gdyż banki centralne nie zmieniają swego nastawienia do polityki łatwego pieniądza i zapewniają rynek o dalszym wsparciu twierdząc, że obecna inflacja jest przejściowa. Europejski Bank Centralny kupuje aktywa za 80 mld euro miesięcznie, o 20 mld więcej niż na początku tego roku. To jest solidne zobowiązanie do wspierania stabilności europejskiego systemu finansowego. Przewiduje się teraz wzrost PKB w 2021 roku w Strefie Euro o 4,6%, poprzednio mówiono o 4%. Europejska inflacja ma się utrzymać poniżej 2%, a poprzednio mówiono o poziomie 1,5%. W Europie wyraźnie widać chęć utrzymania stóp procentowych na niskich poziomach. To jest pomoc w finansowaniu zadłużenia rządowego i umożliwiania dalszego wsparcia dla gospodarki i jej stymulacji przy niskim koszcie finansowym. W okresie między styczniem 2020 i marcem 2021 roku rządy krajów Strefy Euro wypuściły obligacje za 1 307 bln euro. Te emisje były zgarnięte przez EBC w 98,5%. Administracja Joe Bidena chce dodatkowego programu wydatków w wysokości 4 bln dolarów. Te olbrzymie fundusze uruchomione do wsparcia gospodarki światowej mają mieć ograniczony wpływ na inflacje, głoszą rządowi ekonomiści. Wraz z powrotem wzrostu gospodarczego i jego stabilizacji znikną efekty statystyczne zmiany cen, które spadły w 2020 roku, a teraz mocno się odbiły, więc ich zdaniem inflacja nie wymknie się spod kontroli. Są też inne opinie, widzimy jak brak zbalansowania popytu z podażą, trudności w transporcie i przerwy w dostawach wpływają na zwyżkę cen. Ponieważ pieniądz jest nadal tani, to łatwiej znosić te podwyżki. Wąskie gardła w gospodarce będą jednak utrzymywać presje na wzrost cen i poziom inflacji. Rady banków centralnych rozpoczęły dyskusje, kiedy należy zmienić nastawienie do programów pomocy, czy gospodarka jest już wystarczająco silna, aby unieść ciężar wyższych kosztów finansowych? Słowo tapering, czyli zawężanie, redukowanie w odniesieniu do polityki łatwego pieniądza pojawia się już coraz częściej. Wszyscy zauważyli wzrost cen na rynku samochodów używanych. Kłopoty z terminową produkcją nowych pojazdów ze względu na brak części, elektroniki itp. wywołało ożywienie rynku aut używanych. Teraz ten przykład służy jako argument, że fala wzrostów cen może wymknąć się spod kontroli, jeżeli banki centralne nie zmienią swej polityki. Jeżeli nie zmienią, to rynki mogą to uczynić, ostrzegają niektórzy, gospodarka może nie wytrzymać nowego szoku przy tak zlewarowanym zadłużeniu. Widać, że chcemy wierzyć w roztropność bankierów i polityków, rynki finansowe nie zostały zbulwersowane danymi o inflacji. Pytanie na jak długo. Dlatego spotkanie grupy G7 i rozmowy Bidena z Putinem mają większe znaczenie niż kurtuazyjne okresowe konsultacje. Tu chodzi o gospodarkę i zapewnienie jej dobrych warunków dalszego rozwoju, bez dodatkowych elementów ryzyka politycznego. Wszak pandemia dotknęła wszystkie kraje, a na razie najlepiej poradziły sobie z nią niektóre kraje azjatyckie. Teraz USA i Europa mają swoją szanse, ale jakim kosztem i jakie będą dalsze skutki masowej pomocy, która została nam zaaplikowana?
Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-TrustZobacz także:
TAGI: słowo od stratega,