Mocne wzrosty PKB dają dobre wzrosty giełdowe? | raport F-Trust kwiecień 2021
Kwiecień, zajmujemy się podatkami, popyt na gotówkę wzrasta i rynki są raczej spokojne nawet jeśli możemy mieć spadki. Pierwszy kwartał minął, prognozy na rok bieżący są lepiej wyliczone, zostało nam tylko dziewięć miesięcy do końca roku. MFW przewiduje 6-procentowy globalny wzrost w 2021 roku, ale tylko 4,4-procentowy w 2022 roku.
A jaki wzrost jest prognozowany dla światowej giełdy? W 2020 najlepsze wyniki przyszły w czwartym kwartale, bo rok 2021 zapowiadał się dużo lepiej niż 2020. W ciągu trzech miesięcy czwartego kwartału wielu inwestorów zrobiło swoje roczne wyniki. W 2021 roku pierwszy kwartał był dobry, mieliśmy dużą zmienność, ale cały kwartał można ocenić bardzo pozytywnie. Perspektywy na dalszą część roku są coraz lepsze. Covid-19 nadal zbiera swoje żniwo, ale mamy broń, aby się przed tą pandemią chronić. Gospodarka dopasowała się do nowych warunków, a pomoc rządowa ratuje słabszych. Część biznesów zniknie, to nieuniknione, bo zmienia się nasz sposób działania, pracy i konsumpcji. Rok 2021 powinien być rokiem mocnego wzrostu gospodarczego, powracają usługi i jest szansa, że w drugiej połowie roku zaczną już działać pełną parą. Wskaźniki wyprzedzające są na rekordowych poziomach, sięgają dawno niewidzianych liczb.
Przekonaj się o naszym podejściu do Klientów. Zapisz się do newslettera, otrzymuj darmowe poradniki i raporty inwestycyjne
Jak zwykle oczekiwania zostaną skorygowane w zderzeniu z prawdziwym życiem, ale uruchomione fundusze publiczne pozwolą na wyjątkowe przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Czy to będzie oznaczało powrót do poprzedniej normalności? Raczej nie, pomoc jest różna w różnych regionach. USA, Europa i Japonia zmobilizowały dużo nowych źródeł wsparcia gospodarczego i zdefiniowały kierunki ich działania. To są nowe, chociaż już znane dziedziny zdrowia, nowych energii, infrastruktury i ochrony środowiska oraz sztuczna inteligencja (AI), która coraz szerzej zastępuje IT. Programy wsparcia nic nie mówią o zbrojeniach, czyli obronności, ale to jest też bardzo ważny kierunek obecnego wsparcia oraz źródło postępu technologicznego. Tyle, że wiele krajów nie poszło drogą masowego wsparcia dla swoich gospodarek. Chiny tym razem, inaczej niż w 2008/2009 roku, działają bez wydatkowania dodatkowych, nadzwyczajnych funduszy, podobnie jest w większości krajów rozwijających się. Część tych państw nie ma możliwości finansowania takich programów, a inne uważają, że nie są one im potrzebne. To prawda, że przyspieszenie wzrostu w krajach rozwiniętych wpłynie pośrednio na kraje surowcowe i kraje o niskich kosztach wytwarzania, wystarczy nieco cierpliwości.
Jeszcze raz zadajmy pytanie o powrót do normalności i globalizacji znanej nam sprzed pandemii. Widać już, że w najbliższym czasie nie będzie powrotu do tej samej wymiany i współpracy, którą znaliśmy przed atakiem Covid-u. Słabości ujawnione przez pandemię muszą być usunięte. Powstałe napięcia międzynarodowe będą powoli rozwiązywane, ale każdy kraj stara się odpowiedzieć na swoje wyzwania. Dowiemy się więcej o kosztach, które ponosimy w walce z pandemią i ochroną narodowych czy grupowych interesów. Nie będzie to prawda łatwa do strawienia, ujawnione będą pewne nieracjonalności działań rządowych i nieuzasadnione koszty finansowe. Powoli wolnorynkowa logika i sprawność powrócą do głosu i nastąpi okres powrotu do racjonalności, nowej współpracy, chociaż zajmie to nieco czasu. Jaskółki już się pojawiają, Francuzi przenoszą obecnie produkcję kilku modeli samochodów do Chin. Handel międzynarodowy nie powrócił jeszcze do poprzednich poziomów i polityka gospodarcza nie ma z tym problemu, ale troszczy się o zapewnienie warunków do dalszego, niezakłóconego wzrostu i utrzymania zatrudnienia na dobrym krajowym poziomie. Wypadek w Kanale Sueskim pokazał, że współpraca międzynarodowa jest możliwa, jeśli wszystkim krajom zależy na tym samym. Jeśli ktoś zyskuje przewagę, jak na przykład z produkcją półprzewodników, to nie zawsze chce się dzielić swoimi zasobami. Te wąskie gardła, których doświadczamy będą motorem nowych pomysłów i źródłem rozwoju, ale także wyższych cen, aby podaż dopasować do popytu.
Giełda nie zna granic i jest miejscem wymiany informacji oraz źródłem finansowania spółek i zysków dla akcjonariuszy. Także w tym roku znajdą się spółki, dzięki którym będzie można sporo zarobić. To powinien być nasz kierunek myślenia i działania. Gdzie znajdziemy właściwe miejsce dla naszego kapitału? Nowe fundusze rządowe i ich wydatkowanie określą tylko część kierunków inwestycyjnych. Czy inwestycje w infrastrukturę drogową i kolejową USA to będzie najlepsze miejsce na ten rok i następne lata? To będą dobrze i pożytecznie wydatkowane pieniądze, ale może nowe źródła energii, surowce czy nowe metody leczenia przyniosą lepsze zyski spółkom i inwestorom? Wydatki publiczne mają na celu długoterminowe zmiany strukturalne. Można przewidzieć i zaplanować co będzie się kolejno i stopniowo zmieniało, jakie „buble” stworzymy. Można posłużyć się przykładem przełomu tysiąclecia i balonem wówczas wytworzonym w TMT i dot.com. Po 2000 roku korekta wyeliminowała słabe firmy i sztuczne biznesy, ale ta fala przygniotła także dobre spółki. Na szczęście wiele z nich później odżyło i dało olbrzymie zyski tym, którzy wytrwali przy nich w trudnych czasach. Przykładem są Amazon, Apple, Google i Microsoft.
Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-TrustZobacz także:
TAGI: słowo od stratega,