Obligacje korporacyjne dywersyfikują portfel – rozmowa z Wojtkiem Kseniem z Caspar Asset Management
Rozmowa z Wojtkiem Kseniem, współzarządzającym subfunduszem Caspar Ochrony Kapitału.
– Wyceny wielu polskich funduszy dłużnych ostatnio spadły. Z jakiego powodu?
– Mieliśmy już drugą w tym roku przecenę na tzw. papierach WZ, czyli papierach skarbowych o zmiennym kuponie opartym o WiBOR. Stanowią one znaczną część portfeli większości funduszy dłużnych i pieniężnych, w tym również subfunduszu Caspar Ochrony Kapitału. Wszystko wskazuje na to, że przecena nie wynikała z jakichś przyczyn fundamentalnych, a tylko z zamieszania na rynku wywołanego aferą KNF i kłopotami banków Leszka Czarneckiego, czyli Getin Noble Banku i Idea Banku. Oba te banki, ze względów płynnościowych, prawdopodobnie były zmuszone sprzedać sporą część obligacji, bo potrzebowały gotówki. Nadpodaż spowodowała spadek cen, co dla nas jest okazją do zakupów. Pilnie obserwujemy sytuację i czekamy na odpowiedni moment.
Przekonaj się o naszym podejściu do Klientów. Zapisz się do newslettera, otrzymuj darmowe poradniki i raporty inwestycyjne
– Zdajesz się być przekonany, że ceny wzrosną. Skąd ten optymizm?
– Powinny przynajmniej się ustabilizować, bo obligacje WZ cieszą się na rynku bardzo dużym zainteresowaniem. W tym również największych banków, bo inwestycja w papiery skarbowe pozwala uniknąć tzw. podatku bankowego, a te akurat instrumenty charakteryzują się nikłym ryzykiem stopy procentowej.
– Subfundusz Caspar Ochrony Kapitału ma obligacje Getin Banku i Idea Banku? Na rynku cieszyły się one dość dużym zainteresowaniem.
– Nie mieliśmy tych obligacji, nie mamy i z dużym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że nie będziemy mieli. Owszem, w ostatnich miesiącach zwiększyliśmy wachlarz instrumentów w naszym portfelu o obligacje korporacyjne, ale dobieramy te obligacje z dużą ostrożnością. Dzisiaj, jeśli chodzi o instytucje finansowe, to mamy obligacje dużych firm, które mają wśród swoich akcjonariuszy bardzo znaczący udział Skarbu Państwa lub silnej międzynarodowej korporacji.
– Jeszcze niedawno unikałeś inwestycji w obligacje korporacyjne.
– Sytuacja się zmieniła, ale zastrzegam, że filozofia funduszu nie uległa zmianie – naszym naczelnym zadaniem jest ochrona kapitału inwestorów. W tej chwili w obligacje korporacyjne zainwestowaliśmy mniej niż 10% kapitału. W perspektywie myślimy o zwiększeniu tej wielkości, ale nie bardziej niż do 20%. Przy czym, powtarzam, bardzo starannie wybieramy firmy, w obligacje których inwestujemy. Nie rzucamy się z wygłodniałym wzrokiem na papiery, które mają spready 300, 400 lub 500 ponad WIBOR, bo to brzmi zachęcająco, ale niesie za sobą ogromne ryzyko, na które nie będziemy narażać naszych klientów. Zresztą takie obligacje emitują spółki z branż, które omijamy, na przykład spółki deweloperskie, czy windykatorskie. Stawiamy na duże instytucje, które mają stabilną sytuację rynkową, duże kapitały, dobre perspektywy rozwojowe i, co bardzo istotne, są płynne. To znaczy, że w każdej chwili można je sprzedać. W wypadku obligacji banków dodatkowym czynnikiem motywującym do zakupu są dobre wyniki stress-testów przeprowadzanych przez Europejski Bank Centralny. Zastrzegam przy tym, że te zakupione obligacje korporacyjne dają sporo większe oprocentowanie niż obligacje skarbowe o zmiennym kuponie.
Rozmawiał Piotr Gajdziński
Obejrzyj też wywiad z Wojciechem Kseniem w CasparTV:
Materiał zaprezentowany na stronie pochodzi od naszego partnera Caspar Asset Management.
Zobacz także: