Po co firmie z zawansowanymi
technologicznie narzędziami, oddziały
Rozmowa z Krzysztofem Jeske prezesem
oraz Anną Švarcová, wiceprezes Zarządu F-Trust S.A.
Po co firmie, która ma tak zaawansowane technologicznie i ułatwiające życie narzędzie jak Platforma Funduszy, potrzebne są oddziały? Pytanie jest zasadne także dlatego, że według badań Polacy należą do tych narodów europejskich, które najchętniej korzystają z płatności elektronicznych.
Krzysztof Jeske: To prawda, ale mówisz o prostych usługach bankowych, czyli regulowaniu rachunków i płatności. Inwestowanie, zwłaszcza inwestowanie dużych kwot to już zupełnie inna sprawa. Pamiętaj, że ludzie powierzają nam oszczędności życia, za naszym pośrednictwem inwestują w przyszłość, także w przyszłość swoich dzieci, we własne życie po zakończeniu aktywności zawodowej. To nie to samo, co wysłanie przelewu o wartości kilkuset złotych, zamówienie pizzy przez Internet lub wczasów w Toskanii. Trzeba pamiętać, że w hierarchii potrzeb człowieka, potrzeba bezpieczeństwa także finansowego plasuje się z reguły na drugim miejscu, zaraz po szeroko rozumianych potrzebach fizjologicznych.
Anna Švarcová: I dlatego Klienci chcą czegoś namacalnego i to również w swojej okolicy. Oddziały budują wizerunek firmy, Klienci – mówię to na podstawie rozmów z nimi – czują się z oddziałami bezpieczniej, bo wiedzą, że w każdej chwili mogą taki oddział odwiedzić, zasięgnąć rady, dokonać zmian w swoim portfelu w oparciu o doradztwo profesjonalisty. Choć znaczna część dzisiejszego świata jest już w rzeczywistości wirtualnej, to jednak, przynajmniej od czasu do czasu, lubimy stwierdzić, że jest on również namacalny.
Krzysztof Jeske: Od samego początku budujemy wielokanałowy dostęp do naszych usług. Chodzi o to, aby Klienci mogli korzystać z naszych usług zarówno w oddziałach, jak za pomocą wspomnianej już Platformy Funduszy oraz przez telefon, korzystając z pomocy naszego centrum telefonicznego. Bo nawet inwestując w fundusze wiele operacji, choćby zakup jednostek uczestnictwa funduszy, można z pełnym powodzeniem wykonać przez Internet lub telefon. Ale jednak uważamy, że produkty inwestycyjne są na tyle skomplikowane – również na poziomie psychologicznym – że wymagają interakcji z drugim człowiekiem, czyli profesjonalnie przygotowanym doradcą. W wypadku F-Trust do tej interakcji nie musi dochodzić w oddziałach, nasi doradcy spotykają się z klientami w miejscach dla nich najwygodniejszych, na przykład w domu klienta lub restauracji. Ale nawet Klienci, którzy rzadko odwiedzają nasze placówki uważają, że one powinny działać, że mogą się okazać niezbędne w trudnych momentach na rynku kapitałowym.
Czyli Waszym zdaniem oddziały budują w klientach przeświadczenie o stabilności firmy. Ale mają też istotne znaczenie dla funkcjonowania całej firmy.
Krzysztof Jeske: Dokładnie tak. Po pierwsze, mają istotne znaczenie dla naszych pracowników. Ludzie po prostu chcą mieć swoje miejsce pracy.
Anna Švarcová: Kilka dni temu przeprowadzałam rozmowę rekrutacyjną z osobą, która przychodzi do nas z jednego z największych banków na polskim rynku. Dla niej to, że w jej miejscowości jest placówka F-Trust, gdzie będzie mogła codziennie przychodzić i tam pracować było niezwykle ważne, może nawet decydujące.
To systematyzuje pracę.
Krzysztof Jeske: Hollywoodzkie filmy serwują nam piękne obrazki, jak to człowiek siedzi sobie w kawiarni na Manhattanie z laptopem i kawą wykonując swoje obowiązki zawodowe, robi to na hawajskiej plaży lub mocząc nogi w basenie. To piękna wizja, ale ona nie bardzo przystaje do ludzkiej mentalności. Wbrew pozorom większość ludzi chce mieć swoją wygodną biurową przestrzeń, znaną i lubianą, gdzie mogą się naprawdę skupić i pracować. A skupienie w pracy na rynku kapitałowym jest absolutnie niezbędne. Dlatego stwarzamy naszym pracownikom odpowiednie ku temu warunki.
Jakie kryteria musi spełniać placówka F-Trust?
Anna Švarcová: To wbrew pozorom trudne pytanie.
Krzysztof Jeske: Zaraz, właśnie otworzyłaś nowy oddział w Gdańsku, za chwilę otworzysz w Katowicach, więc…
Anna Švarcová: Zacznę od rzeczy najprostszych. To musi być przyjazne, wygodne miejsce bez zbędnego przepychu, bez tych przysłowiowych złotych klamek. Musi mieć parking i w idealnym scenariuszu być położone blisko centrum, ale nie w samym.
Krzysztof Jeske: Ania ma rację, lokalizacja jest niezwykle istotna i przykładamy do tego wielką wagę. Ważne jest też, aby była w miejscach rozpoznawalnych, cieszących się pewnym prestiżem. To zresztą globalny trend. Wystarczy prześledzić, jak wyglądają i gdzie są zlokalizowane placówki Charles Schwab, jednego z największych amerykańskich dystrybutorów produktów inwestycyjnych lub Fidelity, który w Stanach Zjednoczonych też ma swoje placówki. A jeśli już jesteśmy przy globalnych trendach to wrócę na chwilę do początku naszej rozmowy. Otóż okazuje się, że na przykład w USA wiele spółek startujących z założenia jako firmy internetowe w ostatnich latach otwiera „naziemne” placówki.
Oddziały F-Trust to nie tylko doradztwo i nie tylko transakcje. To także miejsce spotkań z zarządzającymi funduszy inwestycyjnych, Głównym Strategiem, analitykami.
Anna Švarcová: Takie było założenie i tak było na początku. Ale okazało się, że zainteresowanie tego rodzaju spotkaniami jest większe niż zakładaliśmy. Podam przykład Rzeszowa. Gdy dwa lata temu organizowaliśmy pierwsze takie spotkanie, to uczestniczyły w nim cztery osoby, tymczasem na ostatnim było dwadzieścia. W tej sytuacji spotkania z zarządzającymi zmuszeni jesteśmy organizować w hotelach.
Ale to bardzo pozytywne!
Anna Švarcová: Bardzo, bo to sygnał, że nasi Klienci chcą się edukować, chcą jeszcze lepiej zrozumieć rynek i poznać tajniki inwestycji kapitałowych. Dlatego choć już dzisiaj organizujemy dużo takich spotkań, to planujemy zwiększenie ich liczby. Klienci po prostu chcą czuć, że się nimi opiekujemy, że ich interes jest dla nas najważniejszy, chcą nawiązywać bliższe relacje, a przede wszystkim chcą informacji i jej profesjonalnej interpretacji. To jeden z najważniejszych aspektów działalności naszej sieci placówek.
Krzysztof Jeske: Od początku stawialiśmy na edukację, bo ona ma kluczowe znaczenie dla inwestowania na rynku kapitałowym. Dopóki klient nie ma wiedzy, to kupuje liczby. Ot, widzi, że jakiś fundusz przyniósł w poprzednim roku stopę zwrotu w wysokości 6 procent i na tej podstawie podejmuje decyzję. Tyle, że rynek kapitałowy tak nie działa i nie tym powinien się kierować odpowiedzialny inwestor. Chcemy, aby nasz klient miał odpowiednią wiedzę, aby rozumiał w co inwestuje, jakie są możliwe implikacje tych inwestycji, czego może oczekiwać. Jeśli tej wiedzy nie ma, to po prostu może sobie zaszkodzić. W całym procesie edukacji, który jest w F-Trust bardzo rozbudowany, bo obejmuje między innymi comiesięczny Raport, Portfele Modelowe, regularnie publikowane komentarze, wywiady i dyskusje, oddziały odgrywają niezwykle istotną rolę.
Oddziały to nie tylko, a raczej nie przede wszystkim lokalizacja, wystrój, komputery i ekrany. To ludzie.
Anna Švarcová: Przede wszystkim ludzie. Doświadczeni, dobrze znający branżę, mający ogromną wiedzę i chcący nieustannie tę wiedzę powiększać i aktualizować, bo ten rynek bardzo szybko ewoluuje. Może zresztą „ewolucja” nie jest najlepszym słowem. Od dwóch lat, mam na myśli pandemię, ten rynek podlega właściwie nieustannym zmianom. Dlatego inwestujemy w naszych ludzi. W periodycznie odbywające się szkolenia, analizy, ale także – co jest chyba ewenementem wśród niezależnych firm dystrybucyjnych – w zdobywanie przez naszych pracowników międzynarodowych i cenionych w naszym środowisku certyfikatów Chartered Financial Analyst (CFA), czy kursy maklera papierów wartościowych.
Krzysztof Jeske: Wszyscy nasi pracownicy, mówię to bez wahania, mają świadomość, że aby być na tym rynku, aby odnosić na nim sukcesy, trzeba nieustannie podnosić swoją wiedzę. Po pierwsze dlatego, że ten rynek ciągle się zmienia. Po drugie dlatego, że nasi Klienci są coraz bardziej wymagający. A to oznacza, nawiążę do poprzedniego wątku tej rozmowy, że nasz proces edukacyjny przynosi coraz lepsze efekty. I oto chodzi – dzięki temu Klienci F-Trust inwestują coraz bardziej świadomie i z pożytkiem dla swoich portfeli. A wracając do naszych oddziałów. Dzięki nim, dzięki ustrukturyzowaniu firmy, łatwiej i szybciej adoptują się u nas nowi pracownicy. To są ludzie o ogromnej wiedzy i doświadczeniu, ale przychodzą do nas z innych organizacji, są przesiąknięci inną kulturą organizacyjną. Dzięki oddziałom w naturalny sposób uczą się naszej organizacji, w której panuje zasada, że sprzedaż funduszu lub usług asset management to dopiero pierwszy krok.
Zobacz także: