W co inwestować w 2020 roku?
Nadszedł czas podsumowań i prognoz. Jest to dobra okazja do tego, by sprawdzić czy udało nam się zrealizować poprzednie prognozy oraz jak obrane strategie sprawdziły się w zderzeniu z rzeczywistością. To również moment, aby zastanowić się w co inwestować w 2020 roku.
W przypadku rynków finansowych, kwestia podsumowania wydaje się prosta. Wystarczy podzielić wartość swojego portfela czy indeksu giełdowego przez jego wartość z początku roku. Otrzymamy wartość, która powie nam przede wszystkim czy był wzrost i jaka była jego skala. To na początek. O tym czy to dużo czy mało musimy zdecydować już sami. Najprostszą metodą jest porównanie wyniku z innymi znanymi nam indeksami lub wartościami będącymi naszymi „benchmarkami” (punktami odniesienia).
Stopa zwrotu za 1 rok na dzień 30.12.2019 | |
---|---|
Indeks akcji amerykańskich S&P | 28.50% |
Indeks surowcowy | 10.04% |
Indeks Obligacji Amerykańskiej | 5.28% |
Indeks akcji krajów rozwijających się | 15.55% |
Portfel specjalistyczny F-Trust (do dnia 23.12) | 12.93% |
Czy 2019 rok był dobry?
Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że to był absolutnie cudowny rok dla inwestorów. Jednak ci z czytelników, którzy zainwestowali w tym roku swoje pieniądze, dobrze wiedzą, że wcale tak łatwo i przyjemnie nie było. Z jednej strony za dobrym wynikiem stoi efekt tzw. „niskiej bazy”. Obecne – dobre poziomy, porównujemy do niskich odczytów z początku roku. Warto przypomnieć, że czwarty kwartał 2018 roku, był jednym z najgorszych w historii amerykańskiego rynku i przyniósł gwałtowną 20% korektę. Kto pamięta swój nastrój w tamtym czasie, ten wie, że wspomniane w tabelce 28.5% „zarobione” na amerykańskich akcjach, wcale nie jest tym na co wygląda.
Ten rok również obfitował w emocje, których głównym dostarczycielem była polityka. Wystarczy spojrzeć na tegoroczny wykres indeksu krajów rozwijających się by przekonać się, że 15.5% to też nie była zawsze linia wznosząca. Emocje inwestorów w maju czy w sierpniu na pewno nie były euforyczne.
Potrafimy ocenić poprzedni rok, a w co inwestować w 2020 roku?
Łatwo jest pisać o tym co było, nieco trudniej o tym co nas może czekać w 2020 roku. Jedno jest pewne. I w tym roku emocji na rynku nie zabraknie, a głównymi bohaterami będą ponownie „negocjacje handlowe”, Brexit czy też Twitterowe konto prezydenta Trumpa – wszak wchodzimy w rok wyborczy w USA.
Emocje, a przede wszystkim strach i chciwość, rządzą zachowaniami ludzkimi na rynku finansowym. Najczęściej nie są one najlepszymi doradcami, dlatego by odpowiedzieć na pytanie “w co warto inwestować w 2020 roku?”, posłużę się cyklicznością procesów gospodarczych. Takie podejście od dawna stosujemy w naszej codziennej pracy w F-Trust. Pozwala nam to odsunąć emocje na dalszy tor i podjąć próbę obiektywnej oceny zachowania cen na rynkach akcji i długu.
Podstawowy wykorzystywany przez nas cykl, to 40-miesięczny cykl Kitchina, który bazuje na zależności tempa wzrostu gospodarczego oraz inflacji. Ostatnie wskazanie Barometru Gospodarczego F-Trust informuje nas, że powinniśmy być w początkowej fazie ożywienia. Co za tym idzie? W nadchodzącym roku to fundusze akcyjne powinny sprawić radość uczestnikom. W miarę wzrostu inflacji, w dalszej części roku, można spodziewać się, że dołączą do tego również te fundusze, które powiązane są z rynkiem surowców.
Kolejnym cyklem jaki warto mieć na uwadze, jest 16-letni cykl notowań dolara amerykańskiego, w którym można zaobserwować następujące po sobie, około 8-letnie okresy siły i słabości dolara. Obecnie powinniśmy wchodzić w fazę osłabienia amerykańskiej waluty. Historycznie słaby dolar oznaczał dobry czas dla aktywów z rynków wschodzących oraz surowców.
W co inwestować w 2020? Pozostajemy optymistami!
Podsumowując nasze prognozy, można stwierdzić, że jesteśmy optymistami odnośnie ożywienia gospodarczego w pierwszej połowie roku. To przemawia za przeważaniem funduszy akcyjnych, w szczególności tych operujących na rynkach wschodzących (ale zawsze w ramach przedziałów adekwatnych dla swojego poziomu ryzyka). Ryzyka polityczne czy też np. militarne akcje, jak te z początku roku na Bliskim Wschodzie, mogą wywołać korekty, które z godnie z naszym podejściem będzie można wykorzystywać do zwiększania zaangażowania po stronie funduszy akcyjnych, które powinny zyskiwać na ożywieniu gospodarczym w dłuższym okresie. Wszystkich czytelników, którym takie cykliczne podejście do inwestowania i alokowania swoich oszczędności przypadło do gustu, zapraszamy do wspólnego analizowania zachodzących zmian rynkowych i gospodarczych. Każdego miesiąca w F-trust przechodzimy od danych makroekonomicznych do selekcji funduszy w portfelach modelowych, tak by móc odcedzić zbędne emocje i oprzeć swoje wybory inwestycyjne na danych gospodarczych.
Zobacz także: