Wakacje na Krecie?
Dziennik „Rzeczpospolita” poprosił kilku ekspertów o wytypowanie inwestycji, które pozwolą sfinansować przyszłoroczne wakacje. Wśród typujących jest Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-Trust.
W ostatnich dwunastu miesiącach, jak piszą dziennikarze „Rzeczpospolitej”, na akcjach można było zarobić średnio 20%. Eksperci Skarbiec TFI, Aviva Investors TFI, Union Investment TFI, KBC TFI, TFI Allianz oraz F-Trust mieli wskazać aktywa, które ich zdaniem pozwolą inwestorowi sfinansować wyjazd na przyszłoroczne wakacje. Średnio, jak wynika z obliczeń „Rzeczpospolitej”, aby w 2015 r. spędzić tygodniowy urlop na Krecie, trzeba dziś zainwestować 12 tys. zł.
„Proponujemy obecnie kilka inwestycji, oczywiście zachowując zasadę dywersyfikacji, skierowanych na wzrost kapitału oraz dochody dywidendowe. Gospodarka światowa wyszła już z kryzysu, ale nie uzyskała jeszcze wystarczającego tempa wzrostu, aby mówić o samopodtrzymywalnym wzroście, czyli wzroście bez pomocy czy ingerencji banków centralnych oraz rządów – mówił dziennikarzowi „Rzeczpospolitej” Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-Trust. – Spółki globalne mają najłatwiej, bo zawsze mogą się skoncentrować na rynkach, które w tym momencie są najbardziej atrakcyjne i przynoszą największe zyski. Inna, ciekawa inwestycyjnie grupa, to kraje o wysokim wzroście naturalnym, te które odrabiają zaległości do czołówki światowej. Dzisiaj są to przede wszystkim państwa azjatyckie, ale powoli pojawia się tam również Afryka i powraca temat Ameryki Łacińskiej. Interesująca jest też Europa. Z jednej strony na wschodzie Europy mamy dobry wzrost, a z drugiej spółki o silnej pozycji rynkowej, w produktach konsumpcyjnych wysokiej jakości i przemyśle maszynowym oraz precyzyjnym, gdzie europejskie know how jest bardzo ważne. Pamiętamy także o spółkach płacących dobre dywidendy. Takie spółki tworzą dobry cash flow i mogą dzielić się nim ze swoimi akcjonariuszami. W tej dziedzinie Japonia jest dziś wyjątkowo interesująca. Rentowność dywidendowa przewyższa znacznie rentowność z obligacji, to wyjątkowa sytuacja.
Andrzej Miszczuk zaproponował następujący skład „urlopowego portfela inwestycyjnego”:
Udział %
25% – Globalne spółki dywidendowe (Europa, US, Azja)
20% – Akcje Europy Środkowo-wschodniej (Turcja, Polska, inne mniejsze kraje)
10% – Akcje japońskie
15% – Akcje krajów azjatyckich
10% – Obligacje Emerging Markets (Azja, Europa, inne)
10% – Polskie obligacje skarbowe
10% – Nieruchomości biurowe