Wiosna także na giełdzie // raport F-Trust kwiecień 2023
Przesilenie poziomu inflacji zostało już potwierdzone kilka razy. CPI w USA jest już na poziomie 5%, w Polsce jeszcze 16,1%, ale są uzasadnione nadzieje na dalszy spadek. Wzrost PKB, drugi ważny dla nas wskaźnik, nie wskazuje na gwałtowne załamanie. Mówimy tutaj o globalnym PKB dla krajów rozwiniętych i rozwijających się. Jesteśmy przecież nadal zintegrowanym układem naczyń połączonych, a dzisiejsza komunikacja i transport przezwyciężyły wąskie po-covidowe gardła.
Groźba recesji przesuwa się w czasie, być może ten niechętnie widziany stan gospodarki „rozpłynie się” i już niedługo będziemy mogli mówić o tej groźbie w czasie przeszłym?
Dwa następne zasadnicze elementy ważne przy inwestowaniu to wycena spółek i ocena kredytowa. Widzieliśmy z dużym zaskoczeniem jak te solidne i wielokrotnie sprawdzane po kryzysie 2008 roku banki popłynęły na fali wyższych stóp procentowych. Kryzys płynności wydaje się chwilowo zażegnany, ale teraz sprawdzić trzeba solidność wszystkich innych podmiotów giełdowych. Pieniądz nie jest już tani, jego odstępność jest ograniczona. Dobrze oprocentowany dług jest tym konkurentem, przy którym spółki obiecujące wzrost sprzedaży i duże zyski w przyszłości są dzisiaj mało atrakcyjne dla inwestorów. Z tych właśnie dwóch powodów: ich bilansów i możliwości finansowania dalszej działalności oraz wyceny. Wracamy do tradycyjnej wyceny spółek według poziomu i tempa wzrostu zysków, sprzedaży, marży, wartości księgowej itd. Kiedy stopy procentowe były równe zeru, można było fantazjować z wyceną spółek. Dzisiaj sprawdzamy wiarygodność spółek i ich przyszłą wartość według stopy procentowej wolnej od ryzyka na poziomie, w zależności od kraju, 4-7%. Koszty są i muszą być mocno analizowane. Słyszymy o redukcji zatrudnienia, racjonalizacji procesów produkcji i usług, redukcji kosztów ogólnych, itd. To wszystko jest potrzebne do poprawy wyceny spółek. Pojawiły się także większe oferty i transakcje przejęcia konkurencyjnych spółek. Ten proces odbywa się w ramach racjonalizacji i redukcji kosztów dla powstającej nowej grupy. Dla giełdy to są pozytywne sygnały.
Ogólna, średnia wycena spółek na poszczególnych giełdach nie jest jeszcze wyjątkowo niska, może nie będzie niższa w najbliższym czasie. Są natomiast sektory i grupy przemysłowe historycznie bardzo tanie. Jednym z takich sektorów jest energia i jej różne grupy przemysłowe. Wszak to dość zróżnicowana grupa spółek. Przede wszystkich zróżnicowanie wynika z rodzaju energii, którą się zajmują (węgiel, ropa, gaz, atom, itd.), ale także rodzaju działalności jaki prowadzą (wydobycie, badania, rozwój, rafineria, transport, itp.). Mamy spółki zintegrowane, ale są też spółki mocno wyspecjalizowane. Rozwój energii odnawialnych przyćmił znaczenie tradycyjnej energii. I mimo wzrostu źródeł odnawialnych to tradycyjna energia zapewnia nam codziennie elektryczność, ogrzewanie, transport i funkcjonowanie narzędzi pracy.
Wiosna i przebiśniegi pojawiły się na łąkach i ogrodach. Tak też mieliśmy ostatnio na giełdzie. Wyskoczyły do góry grupy spółek, np. dobrze nam znane FAANG. Są to ruchy cenowe na bardzo wąskiej grupie spółek i nie mają wiele wspólnego z wyceną tych spółek, a raczej z inwestowaniem indeksowym. Traderzy kupują takie spółki, które mają duży udział w indeksach. Wydaje się, że to to szeroki rynek i tanie spółki powinny pokazywać nam drogę do naszych długoterminowych inwestycji, a nie ruchy spekulacyjne.
Kiedy wracamy do spraw zasadniczych, to obok energii trzeba wspomnieć o złocie, którego cena przebiła 2000 dolarów. Dodajmy, że cena bitcoina powraca do swoich szczytów. Jaki jest następny etap ceny złota? Okazuje się, że w tych trudnych czasach dla giełdy, przy wyższych stopach procentowych, złoto wskazuje nam na dwie swoje zasadnicze cechy: daje dużą płynność i jest zabezpieczeniem wartości w czasach inflacji. Popyt na wyroby jubilerskie, złote monety i popyt banków na zabezpieczenie swoich rezerw nie zmalały. Tak więc cena złota ma fundamentalną podbudowę.
Na zakończenie warto przypomnieć dwa fakty, sprawdzone statystycznie, chociaż nie dające takiej pewności arytmetycznej jak 2+2=4. Zbliżamy się do końca okresu między październikiem i majem, kiedy giełda znacznie częściej ma dobre wyniki niż w okresie maj-październik. A druga reguła mówi, że znajdujemy się w trzecim roku prezydenckim (w USA), tradycyjnie dobrym roku dla giełdy amerykańskiej.
W obliczu tych różnych trudności w czytaniu ruchów giełdowych zachęcamy do kontaktu z naszymi doradcami!
Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-TrustZobacz także: