3 sposoby na rynkowe „przeziębienie”
Oczekiwany przez wszystkich „rajd świętego Mikołaja” okazał się raczej rajdem typu „downhill”. Z każdej strony docierają do nas „newsy” o spadkach, kryzysie, obciętych ratingach, bankructwach banków, SKOKów i słabych walutach.
Trzeba przyznać, że jest to ciężki okres. Coraz trudniej o zarobek, a często celem staje się jedynie ochrona kapitału. Wszechobecne źródła informacji atakują, mrożącymi krew w żyłach nagłówkami, cytatami „ekspertów” i mrocznymi wizjami. Niestety, z każdym takim bodźcem do głosu zaczynają dochodzić emocje, a miejsca ustępuje racjonalne myślenie i długofalowe planowanie.
A przecież dobrze wiesz, że ceny akcji nie mogą tylko rosnąć. Ostatnia hossa trwała od początku 2009 roku, a zwiększona zmienność w ostatnim czasie i brak nowych szczytów każe przypuszczać, że jej koniec jest gdzieś blisko. Pytanie tylko czy blisko przed nami, czy może właśnie tuż za.
Co możesz zatem zrobić, żeby nieco uspokoić emocje i podjąć właściwe decyzje?
- Jeszcze raz przypomnij sobie cel i horyzont swoich inwestycji
Ważne jest kiedy będziesz tych pieniędzy potrzebować. Jeżeli za 2 miesiące robisz remont lub zmieniasz samochód to rzeczywiście działania tu i teraz są konieczne, ale jeżeli niedawno zacząłeś budować swój portfel emerytalny to może raczej warto spojrzeć na czas niższych wycen jak na promocję… - Przypomnij sobie co zdecydowało o wyborze tych konkretnych pozycji w Twoim portfelu
Przy podejmowaniu decyzji często posiłkujemy się wskaźnikami ekonomicznymi (np. P/E – cena do zarobków na akcję, P/BV – cena do wartości księgowej na akcję,), zdaniem osoby, która doradzała lub innymi przesłankami. Gdy dookoła jest czerwono i wszyscy trąbią o spadkach, nasze spektrum analizowanych czynników się zawęża i pod wpływem emocji zdarza się zbyt pochopnie podejmować decyzje inwestycyjne. Zanim podejmiesz decyzję o sprzedaży sprawdź jak zmieniły się czynniki, które zdecydowały o zakupie. Być może po odcedzeniu szumu informacyjnego rzucą one inne światło na Twój osąd sytuacji. - Umieść swój portfel w szerszej perspektywie
Giełdy podobnie jak cała gospodarka podlegają cyklom gospodarczym. Można to porównać trochę do pór roku. Niby wszyscy wiemy, że po zimie jest wiosna, ale w okresie przejściowym i tak większości z nas zdarza się przeziębić i zachorować. Wyceny różnych aktywów również podlegają takim „porom roku”, a inwestorom zdarza się „zachorować” podczas prób przewidzenia kiedy dokładnie nastąpi zmiana. Warto sprawdzić w jakim miejscu koniunktury obecnie możemy się znajdować, dostosować swój portfel, a ewentualne turbulencje z wycenami potraktować jako przejściowe przeziębienie.
Zobacz także: