“Płacę od 6 lat, ale nawet nie wiem po co…” – zobacz jak pomogliśmy panu Andrzejowi
Skontaktował się ze mną Pan Andrzej, 50 letni przedsiębiorca z południowej Wielkopolski, który pilnie potrzebował pomocy w uporządkowaniu finansów osobistych.
Historia Pana Andrzeja
Jak to często bywa w podobnych przypadkach, syn Pana Andrzeja, jeszcze w czasie trwania studiów – został „zwerbowany” do pracy w jednej z wielu firm pośrednictwa finansowego. Obiecywano mu złote góry, awanse i piękne luksusowe samochody. By to się ziściło musiał „jedynie” sprzedawać określone produkty finansowe. Ponieważ najprościej było mu zacząć od rodziny i znajomych, na „pierwszy ogień” poszedł właśnie pan Andrzej, który stał się posiadaczem dwóch polis inwestycyjnych w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych. Syn już dawno zakończył karierę w firmie pośrednictwa, zmienił branżę, ale polisy i ciężar miesięcznej składki zostały na barkach pana Andrzeja.
Moim zadaniem było podpowiedzieć „co dalej z tym zrobić”.
Po przeprowadzonej przeze mnie analizie dokumentów okazało się, że produkt opłacany przez Pana Andrzeja był polisą inwestycyjną, na której zgromadzone środki obciążone były dodatkowymi opłatami na rzecz ubezpieczyciela w wysokości 5,35% rocznie (należy pamiętać, że poza tą opłatą w cenie jednostek ukryte były jeszcze opłaty pobierane przez TFI, co dawało łącznie ok. 9% w każdym roku). Niestety w ramach tej inwestycji, Pan Andrzej miał do wyboru jedynie 6 funduszy – co w porównaniu z ofertą dostępną na rynku wydaje się bardzo niekorzystne. Co więcej, środki były również obciążone opłatą od wykupu w wysokości 2.163 zł, co odpowiadało wynagrodzeniu jakie firma zatrudniająca niegdyś syna Pana Andrzeja dostała za sprzedanie mu polis.
Dalsze opłacanie takich produktów nie miało większego sensu, zgromadzone środki nie były znaczące w perspektywie przychodów Pana Andrzeja, ale poczucie niezadowolenia z produktu poskutkowało krokami opisanymi poniżej.
Wycofane środki w kwocie wykupu zostały ulokowane w różnorodnym (zdywersyfikowanym) portfelu funduszy, które nie posiadają zarówno opłat dystrybucyjnych jak i likwidacyjnych. Środki są w każdej chwili dostępne, a to czy klient nadal w nie inwestuje zależy jedynie od stopnia jego zadowolenia z efektów (stopy zwrotu z inwestycji). Pan Andrzej sam zdecydował również, że budowanie kapitału na przyszłość lepiej przenieść na dobrowolne konto IKE i w perspektywie 10 lat odkładać w miarę możliwości i bez przymusu określoną kwotę miesięcznie, aby od wieku 60 lat móc skorzystać ze zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych. Jedyną opłatą jaką ponosi Pan Andrzej obecnie jest opłata za zarządzanie pobierana przez Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, która zawarta jest w cenie jednostek wybranych funduszy.
Zobacz także: